piątek, 2 lipca 2010

Wspomnienie o Przemku Prusaku

Od ostatniego posta minął ponad rok. To fakt.
Jednak kilkanaście dni temu miało miejsce zdarzenie,
o którym musze napisać. Otóż 11 czerwca 2010 roku
w tragicznym wypadku zginął nasz kolega, przyjaciel -
Przemek Prusak. Było to zdarzenie tak nagłe i nieoczekiwane,
że większość z nas nie mogła uwierzyć w to co się stało.
Pozwolę sobie napisać kilka zdań o Przemku, ponieważ była
to postać nietuzinkowa i bardzo charakterystyczna.
Przemek, znany również pod ksywką "Dziadek Pe" z wrocławską
sceną bmx-ową związany był niemal od początku jej istnienia.
Kiedy jeździł na rowerze - zawsze wyrabiał 100% normy.
Był maksymalnie zaangażowany w to co robił, i dotyczy
to również innych sfer, nie tylko bmx'a.
Fajną cechą Dziadka było to, że nie dzielił bmx'owców na tych,
którzy jeżdżą street czy skatepark.
Mimo że jego głównym żywiołem były wszelkiego rodzaju quatery,
mini rampy czy funboxy, potrafił cieszyć się z tego,
że ktoś zrobił manuala 180 na płaskim asfalcie.
Wydaje mi się, że miał też dużo dystansu do siebie,
sam potrafił w żartobliwy sposób nazywać siebie Dziadkiem,
z racji na swój wiek.
Na każdej wspólnej imprezie był duszą towarzystwa,
myśle, że wszystkim nam będzie brakować jego tekstów,
policzkowania się i tym podobnych akcji.
Jako wspomnienie Przemka chciałbym również opublikować
ten krótki film, który nigdy wcześniej nie pojawił się
w internecie. Jest to mała, spontaniczna produkcja, do
której materiał został nagrany w roku 2004. Dokładniej mówiac –
podczas dwóch dni jazdy na placu Wolności.
Film, oprócz oczywistego zakończenia, zostawiłem taki
jakim zrobiliśmy go te 6 lat temu. Z orginalną muzyką,
i tekstem - żeby zapamiętać Przemka, takim jakim był...

Wspomnienie o Przemku Prusaku from czege on Vimeo.

bxAv110 bxAv110 bxAv110